Sawa Sonina - strona nieoficjalna

Pierwsze minuty meczu to wyrównana walka. Jedna jak i druga drużyna próbowała narzucić swój styl gry. Po 10 min gry nie oczekiwanie goście zdobyli bramkę. Nasz bramkarz trzymał piłkę w ręce, nie zauważył jednak że za jego plecami został napastnik gości który wybił mu piłkę głową i zdobył bramkę lobując bramkarza gospodarzy. Po tym golu gospodarze wzięli się do roboty i w 14 min meczu podanie z środka boiska dostał Lech który mając piłkę przy linii końcowej dojrzał w szesnastce nie krytego Szmuca, który wkręcił w ziemie 3 obrońców i wpakował piłkę do pustej bramki. 1:1! Nie czekając aż drużyna gości się przebudzi po straconej bramce piłkarze Sawy podeszli wysoko do rozgrywanej piłki przez Trzebownisko. Do bocznego obrońcy doskoczył  Szmuc, który zabrał mu piłkę i prostopadłym podaniem wypuścił Lecha, który takich sytuacji nie zmarnował. Mimo jeszcze kilku dogodnych akcji pierwsza polowa zakończyła się wynikiem 2:1 dla Sawy.
Druga połowa to dążenie do wyrównania piłkarzy z Trzebowniska którzy próbowali odwrócić wynik mecz. ale szybko zostali sprowadzeni na ziemie. Lech dostał piłkę w okolicach połowy, nie patrząc na kolegów popędził z nią sam i była to świetna decyzja. Minął kilku obrońców i z ok 15 m potężnie uderzył w krótki róg, bramkarz gości bez szans... 3:1!!! Wydawało się że nasi zawodnicy spokojnie dowiozą ten rezultat do końca. W 79 min meczu piłka posłana w pole szesnastki, przechodzi obrońcę Soniny, napastnik Trzebowniska przyjął piłkę i wysokim lobem zdobył gola na 3:2. Piłkarze Sawy grali bardzo mądrze, nie rzucili się by dobić gości bo mogło by to się skończyć fatalnie. Gracze Trzebowniska bardzo się odkryli a na to czekali gracze gospodarzy. W 83 min na lewej stronie boiska piłkę dostał Lech, który minął obrońcę podał w pole karne do nie pilnowanego Florka, któremu nie pozostało nic jak tylko wpakować piłkę do bramki. Goście po tym ciosie już się nie podnieśli. Sawa zwyciężyła zasłużenie i po tym spotkaniu już nie wiele brakuje nam do awansu!