Przegrana z Kolbuszowianką. Strzelecka niemoc nadal trwa.
W sobotę 16 sierpnia piłkarze Sawy przegrali na własnym boisku mecz z Kolbuszowianką Kolbuszowa 1:0. Była to trzecia z rzędu porażka na boiskach IV ligi naszych piłkarzy. Zwycięską bramkę dla Kolbuszowianki strzelił w 58 minucie Brian Dziedzic.
Od początku pierwszej połowy zawodnicy Sawy wyszli wysokim pressingiem na drużynę Kolbuszowianki i starali się wymóc błąd na obronie Kolbuszowianki. Zawodnicy z Kolbuszowej byli nieco zaskoczeni taką postawą naszej drużyny. Już w 5 minucie spotkania na prowadzenie mógł wyprowadzić nas nasz obrońca Witold Dziedzic, który po dobrym dośrodkowaniu Darka Woźniaka minął się z piłką na 5 metrze. Kolbuszowianka po błędzie naszej obrony również znalazła się w sytuacji w której mogła pokusić się o strzelenie gola w dogodnej sytuacji Konrad Szela oddał zbyt leki strzał, który nie mógł zaskoczyć naszego bramkarza.
Kolejną sytuację zawodnicy Sawy stworzyli sobie w 13 minucie po raz kolejny Darek Woźniak dobrze centruje w pole karne, gdzie do piłki dopada Bartosz Bereś, który dobrze strzela lecz jeszcze lepiej broni bramkarz Kolbuszowianki. W kolejnych minutach spotkania tempo gry nieco spadło i żadna z drużyn nie stworzyła jakiejś klarownej sytuacji, aż do 42 minuty, gdy Przemysław Nycz oddaje groźny strzał z 20 m po, którym piłka trafia w słupek i wychodzi w pole gry. Kolejną bardzo dobrą sytuację na zmianę wyniku mamy w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. W indywidualnej akcji sam na sam z bramkarzem wychodzi Mateusz Kurzeja lecz marnuje tą sytuację i wynik pozostaje bez zmian.
Po przerwie nasi zawodnicy nadal próbowali konstruować akcje ofensywne, jednak nadziali się na kontrę Kolbuszowianki, która okazała się skuteczna. Po prostopadłym podaniu zawodnika drużyny gości dochodzi do nieporozumienia miedzy naszym bramkarzem, a naszym obrońcą, którzy nie wiedzą kto ma wybić piłkę, która trafia do zawodnika gości, który dopełnia formalności i kieruje piłkę do pustej bramki. Po stracie bramki dobre sytuacje do doprowadzenia do remisu nie wykorzystali nasi zawodnicy lub szczęście znów nam nie dopisało. 80 minuta Mateusz Walkowicz strzela dobrze na bramkę gości lecz bramkarz gości skutecznie interweniuje. 85 minuta Darek Woźniak strzela z rzutu wolnego lecz piłka zatrzymuje się na spojeniu słupka z poprzeczką. Dwie minuty później ten sam zawodnik wykonuje kolejny rzut wolny po którym piłka o centymetry mija bramkę. W doliczonym czasie gry zawodnicy z Kolbuszowej mogli podwyższyć prowadzenie, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem zawodnik Kolbuszowianki przestrzelił z najbliższej odległości. Nasza drużyna w doliczonym czasie gry również miała 100 procentową sytuację do zmiany wyniku, którą powinni wykorzystać lecz nasi dwaj zawodnicy Przemysław Nycz i Mateusz Kurzeja w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości zamiast oddać skuteczny strzał nawzajem sobie przeszkodzili i sytuacja została zmarnowana i korzystny wynik dla drużyny z Kolbuszowej nie uległ zmianie.
Kolbuszowianka: Kozioł - Wilk, Mokrzycki, A. Skowron,Stagraczyński - Szela (90 Kozak), B. Fryc, Lorenc (77. Wójcik), Dziedzic, Czyżewski (Dec) - Korab (Pik). Trener: Oskar Fryc.
Sędziował: Rafał Krężałek (Krosno)
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.