Pierwsza wygrana Sawy na własnym boisku w IV lidze.
1-0 Dariusz Woźniak (3, po aucie Roga), 2-0 Mateusz Walkowicz (8, sam na sam, podanie - Paczochy), 3-0 Mateusz Kurzeja (18, wolny Woźniak), 3-1 Warchoł (37, strzał z 25 metrów).
Mecz rozpoczął się dla naszej drużyny bardzo dobrze. Już w 3 minucie spotkania po wyrzucie z autu piłki w pole karne przez Dariusza Roga obrońcy Czarnych źle wybili piłkę, ta trafiła do Darka Woźniaka, który otworzył wynik spotkania strzałem z 16 metrów w długi róg bramki. Nasz drużyna nie chciała na tym poprzestać i już w 8 minucie spotkania po bardzo dobrym prostopadłym podaniu Szymona Paczochy wynik spotkania na 2:0 w sytuacji sam na sam z bramkarzem podwyższa Mateusz Walkowicz, który pewnym strzałem pokonuje bramkarza gości. Drużyna Czarnych oszołomiona stratą dwóch bramek w krótkim odstępie czasu nie potrafiła skutecznie przeciwstawić się naszym zawodnikom. Nasi zawodnicy podbudowani zdobyciem dwóch bramek co chwila zagrażali bramce Czarnych Jasło. W 19 minucie spotkania wynik brzmiał już 3:0 dla Sawy. Dariusz Woźniak dośrodkował z rzutu wolnego, gdzie dobrze odnalazł się Mateusz Kurzeja, który strzałem głową podwyższa wynik meczu na 3:0 dla Sawy. Kolejną bardzo dobrą sytuację nasza drużyna stworzyła sobie w 26 minucie meczu. Kolejny raz po dobrym dośrodkowaniu Darka Woźniaka, strzałem głową popisuje się Przemysław Nycz lecz świetnie broni bramkarz Czarnych Jasło. W późniejszej fazie spotkania w grze naszej drużyny wdarło się rozluźnienie i co raz śmielej zaczęli atakować zawodnicy Czarnych. Najpierw nasz bramkarz zbyt długo wybijał piłkę i sędzia odgwizdał rzut wolny w polu karnym, na nasze szczęście zawodnik z Jasła uderzył w mur zawodników Sawy. Kolejny błąd naszej drużyny skutkował już stratą bramki, kiedy po stracie piłki przez naszych zawodników w środkowej strefie boiska drużyna Czarnych zdobywa bramkę kontaktową po bardzo ładnym strzale z 25 metrów. Strzelona bramka przez zawodników z Jasła wprowadziła nieco nerwowości w poczynania naszych zawodników, którzy nie czuli się już tak pewnie jak na początku meczu. Do końca pierwszej połowy żadna z drużyn nie stworzyła sobie jakiejś klarownej sytuacji i wynik spotkania nie uległ zmianie.
Po zmianie stron zawodnicy Czarnych wyszli z zamiarem zmiany wyniku i mieli ku temu kilka dogodnych sytuacji, lecz dobrze kierowana defensywa przez naszego bramkarza skutecznie rozbijała ataki gości. Zawodnicy Sawy w drugiej połowie meczu nastawili się na grę z kontry, lecz nie byli już tak skuteczni jak na początku spotkania i nie wykorzystali paru szans na zmianę wyniku. W 68 minucie spotkania po dobrym dośrodkowaniu Maćka Grada z rzutu wolnego w dogodnej sytuacji po strzale głową pudłuje Damian Graczyk. Dwie minuty później w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Tomek Bartman, lecz powstrzymuje go bramkarz gości. W końcówce spotkania Czarni również mieli swoją szansę na zdobycie bramki, ale obroną ręką wyszedł z niej nasz bramkarz. Po końcowym gwizdku sędziego nasi zawodnicy mogli wreszcie cieszyć się z pierwszej historycznej wygranej na boiskach IV ligi.
Czarni: Bazan - Borowiec, Nabożny (14 Dziedzic), Madejczyk, Setlak (62 Foryś) - Munia, Chrząszcz, Kmiecik, Warchoł - Urban (51 Tusiński), Majewski. Trener: Marek Dyląg (II trener).
Sędziował: Kamil Dobosz (Krosno).
Pomeczowe wypowiedzi trenerów:
Adam Domaradzki Sawa Sonina:
Po szybko strzelonych bramkach myśleliśmy, że jest po meczu i gra zrobiła się chaotyczna. Drużyna z Jasła wykorzystała na szczęście tylko nasz jeden błąd. Cieszę się, że zaczęliśmy strzelać bramki i że powoli w Soninie tworzy się zespół.
Marek Dyląg ( II - trener Czarnych Jasło):
Przespaliśmy pierwsze dwadzieścia minut. Nasz zespół zaczął grać dopiero po przerwie. Brakowało jednak szczęścia i skuteczności. Martwią też trzy kolejne kontuzje. Mam nadzieję , że piłkarze szybko się wykurują.
Pomeczowe wypowiedzi - źródło: Nowiny (dodatek sportowy Stadion).
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.